Niby mam o czym pisać, ale chyba bym Was tym zanudziła na śmierć, więc powiem tylko po krótce: jutro na wf mamy tańczyć na ocenę, a połowa dziewczyn układu nie zna -,-, a przez naszego szanownego "kolegę" z równoległej klasy to ostatnio mało co, a bymśmy się do siebie z Natalką nie odzywały. W dwóch słowach: ISTNA MASAKRA...
Sorry, że piosenka o lecie, a tu prawie zimę mamy, ale nie za bardzo wiedziałam jaką wrzucić ;D
Myślę, że mi wybaczycie? ;)
To do następnego ;]
wcale nie na rzecz drugiego i przecież na na zawsze ;*
OdpowiedzUsuńfajny blog. wpadniesz? http://paulisia-paulinamojblog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń